Kaman Volley Masters na turnieju w Kłajpedzie bez medalu. Jechaliśmy z przekonaniem na bardzo dobry wynik, jechaliśmy po kolejne trofeum i sportowa rzeczywistość pokazała że założenia to jedno a realizacja to drugie.
Niestety organizator nie potraktował łaskawie naszej drużyny, która przejechała na turniej 1000 km by w nim uczestniczyć i turniej rozpoczęliśmy od piątkowego meczu o godz 9.30 czasu litewskiego tj. 8.30 naszego czasu. Rozpoczęliśmy od porażki z Litwinami 2-1, by kolejny mecz zagrać po jednomeczowej przerwie i ponownie przegrać w stosunku 2-1 z Łotyszami. Turniej zaczął się dla nas wielkim niepowodzeniem i z góry postawiliśmy swój zespół w sytuacji która pozbawila nas nadziei na dobry wynik w turnieju.
Po kolejnej przerwie w której rozegrano dwa spotkania innych drużyn zagraliśmy kolejny mecz, tym razem z Białorusią wygrywając 2-0. Po trzech spotkaniach rozegranych w pierwszym dniu turnieju nasz bilans był bardzo niekorzystny.
Sobotni mecz również rozegraliśmy bardzo wcześnie tj. 8.00 naszego czasu a 9.00 czasu litewskiego. Pokonaliśmy w tym meczu poźniejszego tryumfatora turnieju łotewski zespół z Rygi w stosunku 2-0.
System klasyfikacji zespołów w grupach i sposób punktacji również zaważyły o miejscach w klasyfikacji końcowej turnieju, co zdecydowanienie nie odzwierciedlało wyników uzyskanych w poszczególnych meczach. System wręcz wypatrzył wyniki turnieju i nie miał nic wspólnego z ogólnie przyjętymi zasadami w piłce siatkowej.
Jednakże to my przegraliśmy swoje pierwsze dwa spotkania i to my wróciliśmy do domu bez medali, do których nie można się przyzwyczajać tylko należy o nie walczyć. Walczyć na każdym turnieju tak jakby była to walka o pierwsze trofeum.
Gratulujemy wszystkim uczestnikom udziału i walki, gratulujemy zwycięzcom i dziękujemy organizatorom za gościnę.
Następne wyzwania już w nowym roku a wśród nich plany na Łotwę, Ukrainę , Nową Zelandię i kilka innych kierunków.